ostatnie świąteczne migawki.

długo myślałam czy napisać posta o chorobie Po, o tym jak do tego doszliśmy, że to to, a nie coś zupełnie innego… o całej naszej medycznej przeprawie, która jeszcze się nie zakończyła i pewnie trwać będzie długo… ale stwierdziłam, że to nie jest miejsce na takie opowieści… od początku chciałam, aby tu po prostu było ładnie… a niestety żadna choroba nie jest ładna… nie jest przyjemna i nie chciałabym do tego wracać zaglądając tu za jakiś czas… jest to część naszego życia, ale pozwólcie, że pozostawię ją dla nas…

jedno co mogę powiedzieć to to, że gdyby nie mój upór, moja determinacja, aby dowiedzieć co się dzieje to pewnie nadal błądzilibyśmy nie tam gdzie trzeba… intuicja matki jest jednak niezawodna… i chociaż wszyscy widzieli już we mnie przewrażliwioną matkę wariatkę, okazało się, że miałam rację…
zaczęliśmy leczenie, mam nadzieję, że teraz już będzie tylko lepiej, chociaż przed nami długa droga…

a w nasze codzienne życie powoli wkracza normalność… przez ostatnie dwie noce na tyle się wyspałam, że mam nawet siłę myśleć o tym, że pasuje Święta pochować do walizek i zacząć wyczekiwać wiosny :) wierzcie mi, że ostatnio nie miałam nawet siły i ochoty włączyć wieczorem choinki, aby poczuć jeszcze chociaż przez chwilę ten świąteczny czas… dlatego u nas święta cały czas w pełni, w pełnej krasie bym rzekła… pomyślałam więc, że zamieszczę tu jeszcze kilka zdjęć świątecznych i tym samym zamknę temat Świąt Bożego Narodzenia 2012…

na początek kalendarz adwentowy Po, który pokazać obiecałam i przez cały adwent nie zdążyłam ;) być może ktoś się zainspiruje nim w przyszłym roku…

1

2

3

w każdej kopercie była maleńka czekoladka – Po każdego ranka biegła i kazała otwierać kolejną… z tym, że radość sprawiało jej otwierania a nie jedzenie, bo ona za słodkościami nie przepada ;) więc czekoladka lądowała zwykle w brzuchu mamy… a przyszłym roku mam zamiar powkładać do kopert zadania na każdy dzień, bo widzę, że moje dziecko muszę potraktować bardziej ambitnie…

4

nie pokazywałam też choineczki oświetlonej, więc i te zaległości nadrabiam… w nocy wygląda przepięknie, bo nie widać tych kabelków tylko same świetlne punkciki… klimacik Po miała chyba fajniejszy niż my ;)

5

6

zaplątały się też gdzieś w czeluściach pamięci komputera dwie kartki, których nie pokazałam, a są tak łatwe do zrobienia, że każdy sobie z nimi poradzi, więc może ktoś w przyszłym roku także z pomysłu skorzysta…

7

tak więc oto tym sposobem żegnamy święta i witamy śnieżne ferie :) mam nadzieję, że śnieżna aura dalej nam będzie tak pięknie dopisywać i z szaleństw na śniegu skorzystamy w najbliższy wolny dzień!

Reklama
ostatnie świąteczne migawki.

26 uwag do wpisu “ostatnie świąteczne migawki.

  1. Karolcia pisze:

    Wow!lale zdolniacha z Ciebie,kalendarz i choinka super,bardzo oryginalne!kolejny już raz napatrzeć się nie mogę:)kurczę tworzysz tak niesamowity ciepły klimat…ah :)Po życzę z całego serca szybkiego powrotu do zdrowia :) buziaki

  2. gosik pisze:

    ale zazdroszcze Po takiej zdolnej mamuski,niestety moja Madzia takich pieknosci z moich dloni niezobaczy…jeszcze raz duzo zdrowka:)

    1. oj tam… ile razy ja mówiłam, że tego czy tamtego nie potrafię, ale jak się w sobie zawzięłam to zrobiłam… długo np. mówiłam, że wszystko ale nie szycie :) a teraz szyję i sprawia mi to wielką radość :) więc spróbuj!

  3. Bidulek Po. Mam nadzieję, że wszystko się ułoży! Gratuluję uporu i walki o córę! Z lekarzami czasem nie jest łatwo, najczęściej nie jest łatwo. Zdrowiejcie!

    Kalendarz świetny, ja w przyszłym roku też robię :) z zadaniami ;) myślę, że obie będziemy się świetnie bawiły…

    1. oj nie jest… a teraz kiedy wszędzie pełno grypy to oni tak upierdliwych rodziców jak ja mają powyżej kokard :/ ale udało się, wychodzimy na prostą… już widzę, że jest lepiej… tylko przez to przesiadywanie w poczekalniach Po zaraziła się jakimś katarem wstrętnym, więc mamy taki mały gratisik do kaszlu – zatkany nos :)

      no właśnie ja czasami się zastanawiam, kto ma więcej frajdy z danej zabawy ja czy Po? ;)

  4. Pięknie! Magicznie! Aż żal, że Święta minęły… Skoro nie chcesz ujawniać co dopadło Po, to nam pozostaje to uszanować. Życzę zdrówka, zdrówka , zdrówka dla naszej kochanej Po i Tobie siły. Jestem pewna, że sobie poradzicie! Buziaki!

    1. Ja twarda z natury jestem i z każdą przeciwnością losu sobie radzę, ale kiedy staję na przeciw choroby Po to już ze mnie taki chojrak nie jest :) chociaż i tak już się uodporniłam na wiele rzeczy, np. nie uciekam kiedy widzę igłę wbijającą się w jej małe ciałko…
      dziękuję :*

      1. Ania pisze:

        Wczoraj dopiero zaczęło padać ;) kłamie, kłamie! ;) a teraz to już śniegu mamy dużoooo, ciekawe ile poleży.

  5. inessa pisze:

    Piękne rzeczy Paulinko tworzysz a karteczki są magiczne !! Choineczka cudna i kalendarz też !!
    W nocy śniegiem i u nas sypnęło i dobrze wszak ferie mamy :))
    Zdróweczka i my życzymy :))
    Buziaki :***

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s