za dużo na głowie…

… Po zdecydowanie tego nie lubi… całe szczęście, że na czas zimy chociaż czapki zostały zaakceptowane… jednak spinki, gumki, opaski to nie jest coś co Po na głowie mieć lubi… woli mieć inne problemy ;)

taki jej wybór, więc go szanuję i nie męczę jej moimi pomysłami… a pomysłów mam sporo i chęci także, bo te spineczki, gumeczki wszystkie to taka kwintesencja dziewczęcości, którą wręcz uwielbiam… na szczęście dla mnie są inne dziewczynki, które na głowie lubią mieć sporo… więc zgłaszają się do mnie ich mamy, siostry, ciocie i tak oto powstają kolejne spineczki i gumeczki…

zwykle kolorystyka z góry jest narzucona, dlatego króluje róż, ale już wkrótce pokażę takie ozdóbki, w których różu nie będzie nic a nic :)1

2

3

4

5

6

7

Reklama
za dużo na głowie…

26 uwag do wpisu “za dużo na głowie…

  1. gosik pisze:

    zdolne raczki tworza piekne ozdoby ! Madzik choc moze niema bujnej czupryny ale i tak sobie pozwala na kitki spinki tez ale jej szybko spadaja…nawet czasem ma cierpliwosc i dzieki temu posiada dwa dobierane :)
    Ps misio sie spodobal i juz dziewczynka stracila nosek ale moje dwie lewe raczki sobie nieprofesjonalnie poradzily ;) jutro pokombinuje ze zdjeciami nowych przyjaciol :*

    1. zazdroszczę Wam naprawdę…
      Po raz w życiu pozwoliła sobie upleść warkoczyka… cudnie wyglądała – całe 3 sekundy ;) nawet aparatu nie zdążyłam do ręki wziąć, aby to uwiecznić…

      to kamień z serca… :) musiał być musiały się mocno przytulać :D
      będę czekać…

  2. Może z czasem się przekona do spinek i gumeczek :) Z tego co obserwuję w swojej pracy, to 2-3 latki często nie lubią mieć czegoś we włosach, a jeśli już mają, to po paru minutach już tego nie ma:D

    1. no właśnie mamy ten sam problem, czasami da sobie coś przypiąć, ale na głowie wytrzymuje chwil kilka tylko…
      po cichu liczę na to, że mała kobitka się w niej w końcu obudzi :)

  3. Jolanta pisze:

    piękne spineczki i gumeczki coś na ten temat wiem 3 pierwsze zdjecia to ozdoby które czesto goszczą na głowie mojej Julki nie dodałas zdjęcia gumeczki do kompletu tych spineczek oliwkowych:)jeszcze raz dziękujemy:)

      1. gdyrozumspi pisze:

        Teoretycznie to możesz mieć nadzieje :)
        A praktycznie wszystko będzie zależało od małej Po.;):P
        U moich 4latek to panuje moda na warkoczyki, kuc to już za mało ;)

    1. widzę, że słowotwórstwo u Was trwa podobnie jak u nas – dziś Po została ochrzczona POLULĄ, co spodobało się jej bardzo :)
      zatem będę czekać na dorośnięcie Polindy do rzeczy tak istotnej jaką są spinki ;)

      1. Oooh! Wersji jest całe mnóstwo :D To był jeden z powodów wybrania tego imienia. PolaLinda, Poldomira, Poldencjusz, OliniPolini, Polianka, MyszPolinda ;) Mogłabym ta długgggoo :)

      2. u nas zanim się Pola urodziła była Polką-lolką, a teraz też każdy ma swoją wersję imienia… ale jakbyśmy na nią nie wołali ona zawsze nas poprawi z wyrzutem na twarzy -POLCIA!

  4. Wy tu, że dziewczynki nie chcą mieć za dużo na głowie itp. ;) a co ja mam przypiąć mojemu synkowi, co? ;))) mogę sobie tylko popatrzeć na takie cudeńka :D buziaki! Cieszę się niezmiernie, że z Po już lepiej.

    1. Oj z synkiem to dopiero pole do popisu jest :) czasami to nawet myślę sobie, że z Po byłby świetny chłopak :) pióropusz z piór, opaska piracka na oko, włoski można zapuszczać lub na łyso zupełnie (u nas pewnie byłaby wersja łysa :P)…
      ja tez się cieszę, że już wkraczamy z powrotem w świat problemów pt. nie mam się w co ubrać lub jak przypiąć spinkę niepostrzeżenie…

      :*

  5. Karolcia pisze:

    podpisuję się pod Anią :) u mnie też na patrzeniu się kończy;))) oczywiście spineczki,gumeczki urocze ;))) pozdrawiam

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s