Każdego dnia kurs na pocztę jest obowiązkowy, kilka przesyłek idzie w świat… każdego dnia obowiązkowa jest też u nas wizyta listonosza – listonosz już nawet wie, gdzie pracujemy i do domu się nawet nie fatyguje…
Jednak zwykle te przesyłki nie niosą ze sobą żadnych emocji… inaczej było tym razem…
Paczka, która do nas dotarła w poniedziałek zaangażowała wiele ludzi, aby mogła przynieść nam radość… była chyba najbardziej oczekiwaną a jednocześnie niesforną paczką na świecie… długo do nas leciała, ale chyba dzięki temu przyniosła dużo więcej radości niż przynieść by mogła… miała być małą paczuszką, małą wymianką, małą wymianą przyjemności… okazała się paką, która przyniosła eksplozję radości…
otwierałyśmy z Po i czym dalej się w nią zanurzałyśmy to mi bardziej rosły oczy ze zdziwienia… że się komuś chciało… iść do sklepu, skompletować, zapakować każdy (!) najdrobniejszy prezencik, dokleić etykietkę, abyśmy nic nie pomylili co dla kogo… pierwszy raz w życiu coś takiego dostałam – pachnąca (!) paczka skrywająca w swych czeluściach same skarby… to co tutaj pokazuję to jedynie mały urywek tego czym się od kilku dni cieszymy…
Dziękuję Ci Moja Ty Miłośniczko Kafli Piecowych :*
za wszystko…
Przy okazji myślę, że należą się także pozdrowienia dla Pana Roberta, dla Pana kuriera, co to mu się awiza zostawić nie chciało, mojej mamy, która dzielnie stała na straży i pilnowała, aby paczka pod właściwy adres trafiła, a także dla wszystkich mieszkańców mojego miasta, którzy noszą takie samo nazwisko jak my ;)
o matulu! Jakich Ty masz dobrych skrzatów! Zazdroszczę! A jakie świetne ubranka i zabawki! Zdradź mi firmę tych lodów na patyku…
Jeju naprawdę świetna paczka!
prawda, że mam szczęście? :) chociaż cały czas uważam, że na to nie zasłużyłam…
Już Mój Dobry Skrzat podał poniżej linka! od siebie mogę powiedzieć – świetne zabawki (bo Po dostała w sumie dwa rodzaje lodów) – ładne, porządnie wykonane, a Po od poniedziałku nie bawi się niczym innym!
Śliczna paka a jeszcze śliczniejsza zawartość :))))
Warto było czekać… oj warto…
Zasłużyliście na nią jak mało kto :D
Pozdrowionka :***
podobnych słów użyła moja dobrodziejka, więc może coś w tym prawdy jest?
:*
Zazdrosze i już :)! a co sie kryło dla Ciebie?o ciuszkach,że boskie to chyba nie muszę pisać-no ide sobie popłakać że ja też taki zestaw bym chciała!ale mnie czeka inna lepsze niespodzianka… ;)
PS kolejny post prosze Po w tych prezentach :*
ja dostałam ciut kosmetyków co widać na zdjęciach i masę pyszności, które mają za zadanie zwiększyć mą wagę ;)
a jaka niespodzianka czeka Ciebie? teraz to ja ciekawa jestem!
Po już paraduje w tych ciuszkach dumnie, zdjęcia na bieżąco robię, więc myślę, że się tu za jakiś czas pojawią :)
Paczka urzeka..ah ah:)))
prawda? ;)
prawda!! :)
No zazdroszczę ;) nie pamiętam już kiedy ja coś dostałam jakis choćby malenki prezencik :(
A te paczki, paczuszeczki śliczne i ile radości z ich rozpakowywania :)
Pozdrawiam
:D
Panu Robertowi sie szczegolnie nalezy!
A lody sa z serii Honeybake firmy Le Toy Van (http://www.letoyvan.com/honeybake_range.html) Ostrzegam, ich wyroby uzalezniaja :D
potwierdzam! jesteśmy uzależnieni wszyscy!
i nic nie chcę mówić, ale kolekcję trzeba chyba będzie powiększać!
moi następni faworyci to mikser i ciastka wszelkiej maści :)
:*
Ciuszki boskie, lody, brak słów.
Tylko pozazdrościć.
Mi też słów brakło jak zobaczyłam zawartosć :)
A ta czapeczka skąd?:)
Czapeczka może i szlachetnego rodowodu nie ma, ale za to Pola – ma szlachcianka uwielbia w niej przesiadywać w piasku :) nie wiem czemu tak – ale nie wnikam :)
Sysiu, rozowa czapeczka? bez szlachetnego rodowodu :-) – czepek kapielowy/prosiaczek z Primarka
O, ale uroczy jest:)
też tak uważam i nawet sobie czasem pożyczam jak Po nie widzi :D
Miło się czyta i patrzy na te zapakowane cuda, a co dopiero je dostać… :D
oj tak- dostać je to dopiero jest COŚ :)
witamy u nas!
o widzę najnowszą kolekcję nexta. Jest wyjątkowa, sama się na nią czaję :))) racja – wyjątkowo zapakowane, aż żal otwierać :D
przetestowana już! polecić więc mogę :)
gdyby nie to, że tak długo na tę paczkę czekałam to pewnie jeszcze by sobie te pakuneczki spokojnie leżały a ja upajałabym się ich widokiem :D
Też kiedyś dostałam taką paczkę. Miała zawierać jeden żel po prysznic.. a to, co znalazłam w środku to było duuużo więcej ;) Obfotografowałam paczkę dokładnie i do tej pory korzystam z niektórych rzeczy. Córka też :)
ej to mamy tych samych Dobroczyńców?
ja miałam dostać 2 sztuki ubranek dla Poli – dostałam 22…a oprócz tego… no nawet nie będę się starać wymieniać, bo czasu by mi brakło…
coś czuję, że my też długi czas będziemy korzystać…
Ale wam zazdroszcze! Cudo! Tez byl chcialaaaaa! Wszystko sliczne, gustowne, wyszukane…
dokładnie tak… wszystko bez wyjątku jest śliczne i gustowne, a ja tu pokazałam tylko mały fragmencik, więc możesz sobie wyobrazić mą radość :D
Fajowa paczka :)
oj fajowa – to fakt!
Najcudowniejsze jest to, że ktoś zadał sobie tyle trudu, by te wszystkie przedmioty tak pięknie opakować. Tyle potem radości przy otwieraniu:)
tak – już samo otwieranie tych maleńkich pakuneczków było wielką radością :)
Jej zazdroszczę takich cudnych prezentów!!! ciuszki,a raczej koszule love :) piękne i kolory moje takie.. :)
W nasz gust też wszystko trafione w 100 % – począwszy od ubranek dla Po, poprzez zabawki dla niej, a kończąc na prezentach dla rodziców :D
wszystko boskie, piękne i cudowne, jak pięknie zapakowane, kochany ten Twój skrzat
skrzata mam najwspanialszego na świecie!
detale! piękna paczka, aż normalnie szkoda rozpakowywać – pomyślałabym przez minut kilka, po czym jednak rzuciłabym się na pakuneczki :D
ja i tak długo czekałam z rozpakowywaniem :)
coś mi się zdaje, że ten sam Dobry Duszek do nas dotarł, prawda?
pozdrawiamy :)
patrząc na detale – to musiała być jedna i ta sama Mistrzyni Pakowania i Radości Sprawiania :) miłego weekendu!
dokładnie – Mistrzyni w każdym calu!
i dla Was także!
Jakie cudowności w tej paczce!! ALe masz dobre duszki że coś takiego przysłały do Ciebie:-)) Wszystko cudne boskie wspaniałe, to sweterek już wiem że jest Next:-))
cieszę się bardzo, że nie tylko ja taka zachwycona zawartością jestem , bo już zaczynałam się bać, że coś ze mną jest nie tak ;)
sweterek NEXT oczywiście :)