Literkowy zawrót głowy.

Nawet nie wiecie ile radości sprawiłyście mi tymi ostatnimi komentarzami na temat zaproszeń! to był mój debiut w tej kwestii, mało tego zaproszenia to nie taka zwykła kartka, więc i stres był większy… ale skoro dostały tyle pozytywnych recenzji to chyba mogę się tym częściej zajmować :) albo inaczej – zajmować się bez stresu!

A skoro zaproszenia się spodobały to zasypię Was dzisiaj literkami…

Pierwsze literki zrobiłam dla małej Po… robiłam je dokładnie kilka dni przed porodem :) po przeszukaniu (dogłębnym! muszę to zaznaczyć) całego Internetu stwierdziłam, że nie ma szans abym znalazła literki takie jak chcę… albo pstrokate, albo w cenie z serii PUKNIJ SIĘ W GŁOWĘ, albo za duże, albo za małe, albo mocowanie kiepskie, albo kolory nie zgrane tak jakbym ja chciała… ideał ciężko było mi znaleźć, więc stwierdziłam, że przecież mogę zrobić je sama…! kolor, faktura, wielkość, wzór – wszystko tak jak mi się wymyśliło już dawno temu… dumnie zawiesiłam je nad łóżeczkiem Po… i chociaż do ideału im było daleko to dla mnie one są najcudniejsze, bo te pierwsze, bo dla Po specjalnie zrobione i nadal wiszą w jej pokoju i sama nie zdejmę ich nigdy, chyba że właścicielka zadecyduje inaczej…

W między czasie produkcja literkowa stała się bardziej „specjalistyczna”… już wiedziałam jakie błędy popełniłam, wiedziałam co wyeliminować, na co zwrócić większą uwagę… duży wkład zaczęły mieć też mamy, dla których każdy szczegół był ważny… i chociaż czasami może inaczej bym coś zrobiła – to w ostatecznej wersji zawsze jest tak jak chce mama… wiedziałam, że mój pomysł tutaj musi zejść na plan dalszy, bo ja kiedyś też nie mogłam znaleźć tego, co mnie by satysfakcjonowało w 100%… tak więc zaczęły powstawać literki GIGANTY – niektóre mają nawet 30 cm wysokości – na zdjęciach tego nie widać, ale są naprawdę ogromne :) i nie był to mój pomysł, a pomysł mam! zapraszam więc w mój mały literkowy świat :)

1

 2

3

4

5

6

7

8

9

10

10

12

13

15

16

17

14

15

16

17

17

18

Literkowy zawrót głowy.

33 uwagi do wpisu “Literkowy zawrót głowy.

    1. czas to pojęcie względne… ;)
      codziennie na chwilkę sobie siądę, coś zrobię i jest… te literki, które tu są pokazane robiłam w sumie przez kilka miesięcy, więc to nie są robótki z ostatnich kilku dni… jest ich sporo, ale to dlatego, że zbierałam sobie zdjęcia powolutku, a nie dlatego, że zarwałam kilka nocy :)

      jedno jest pewne – w domu mam w miarę czysto, dziecko też zadbane, mąż nie narzeka również – więc chyba nikt na tym nie cierpi, a z tego co wiem to niektórzy nawet się cieszą ;)

      Buziaki :*

      ps. kiedy wyjeżdżacie?

  1. piękne!!! A co wkładałaś do środka że nie są takie mega wypchane tylko takie fajne płaskie? i te ozdobki szydełkowe , guziki po prostu cudo. Kolorystycznie najbardziej podobają mi się Hania i Olga. Pozdrawiam ciepło!!

    1. w środku jest tekturka i zwykle płatki kosmetyczne – odpowiednio docięte – bo właśnie one nie są takie wypukłe, chociaż wkładałam do środka już różne rzeczy :)

      pozdrawiam i ja :)

  2. dusia pisze:

    A moje faworytki to Olga i Hania:-) Szkoda,że mam już takie „stare” corki bo bym i ja zamówila takie literki;-) Pozdrawiam serdecznie i podziwiam,podziwiam, podziwiam…:-)

  3. Marta pisze:

    Sama nie wiem które fajniejsze! „ADA” są super, ale ” OLGA” bardzo mi przypomina moje literki, LENA które u Ciebie zamawialam i też są śliczne.

    1. tak, Ada też mi się podoba, chociaż ja osobiście ciut inaczej je widziałam – ale to zestawienie kolorystyczne bardzo mi pasuje…

      cieszę się, że do nas zaglądasz :)

  4. Jej cudne :) i mi się takie do M. pokoiku marzą :) i jak pięknie zapakowane (związane) .. jestem zachwycona .. zapraszam na nasz nowy wpis :)

  5. Karolcia pisze:

    Mnie sie podobają wszystkie….wszystkie są dla mnie wyjątkowe.Muszę Ci powiedzieć,że masz niesamowitą umiejętnośc dobierania i łączenia kolorów,a potem dodatków (tych tasiemek,guziczków itp.) a wszystko to tworzy prześliczną całość.Mogłabym tak oglądać bez końca :)

    1. Muszę przyznać, że często dodatki dobierają mamy – ja wysyłam propozycję, a potem wspólnie planujemy co z tym zrobić… i przy niektórych literkach mam już dość, bo setki zdjęć, setki propozycji i nadal nie możemy dojść do efektu finalnego :)
      cieszę się więc, że trud mój zostaje takimi miłymi słowami nagrodzony!
      dziękuję :)

    1. Dość popularne zrobiło się to imię ostatnio :)
      ale ja literki robiłam dopiero pierwszy raz dla małej Haneczki, a inne imiona powtarzały się już kilka razy…

      3 tygodnie – toż to maleńki okruszek :) zazdroszczę :)

  6. zorzeta pisze:

    Zdolna jesteś niesłychanie. Podziwiam Cie bardzo. Ja nie miałabym cierpliwości do takich prac ręcznych. Mi Hania i Olga najbardziej się podobają.

    1. właśnie nie wiem czy to kwestia zdolności czy cierpliwości raczej…
      myślę, że to drugie jednak ma tutaj większe znaczenie… dziękuję!

  7. ooo, podobają się, podobają! bardzo ładne! ja to nawet tak pięknie kolorów dobrać bym nie umiała, nie wspominając o uszyciu i udekorowaniu :) brawo! :)

Dodaj odpowiedź do Paulina Anuluj pisanie odpowiedzi