zapraszam :)

Maj już powoli dobiega końca… zauważyliście to? ja nie wiem nawet kiedy mi ten miesiąc zleciał…

Maj to taki cudny miesiąc, który kwitnie, który bucha zielenią, który jest chyba najbardziej kolorowym miesiącem… odkąd mam swój własny kawałek zieleni maj cieszy mnie jeszcze mocniej, bo każdy kwitnący kwiatek, który posadziłam własnymi rękami jest powodem do dumy :) zawsze kwiaty lubiłam, zawsze przyjemność sprawiało mi robienie wszelakich kompozycji, ale te własne wyhodowane od początku do końca to jest coś! więc ciut ich dzisiaj pokażę!

1

2

3

4

Jednak maj to także Dzień Matki, który zbliża się wielkimi krokami!Nie muszę chyba mówić, że to jeden z najmilszych dni w roku odkąd jestem sama mamą :) i pewnie nie jestem w tym moim ulubieniu tego dnia odosobniona, prawda?

5

Jako że po Dniu Mamy będzie Dzień Dziecka, a wszystko to się nałoży na świętowanie pierwszej rocznicy tego oto skromnego bloga – chcę się z Wami podzielić tym co na co dzień tworzę.

Mam dla Was mały (a może wcale nie taki mały?) konkurs. Zachęcam do udziału szczególnie mamy z dziećmi, jednak nie chcę aby dziewczyny, które nie są jeszcze mamami były dyskryminowane, dlatego te które nie mają jeszcze dzieci zapraszam także!

jak konkurs to muszą być i zasady:

ZASADA nr 1: Jeśli chcesz wziąć udział w moim konkursie musisz wyrazić chęć poprzez zostawienie komentarza pod tym postem.

ZASADA nr 2: Jeśli komentarz już został już zostawiony to czekam na zdjęcie – temat: MAMA I JA. I myślę, że w temacie zawiera się wszystko! Jeśli jesteś mamą wysyłasz zdjęcie z dzieckiem (dziećmi), jeśli jesteś córką wysyłasz zdjęcie z mamą. Zdjęcia mogą być maksymalnie 3. Mail pod który należy słać zdjęcia: robotka.reczna@gmail.com

Z wszystkich nadesłanych zdjęć wybiorę 2, które najbardziej chwycą mnie za serce!

NAGRODA nr 1:

  • Literki do pokoju Dziecka (lub dzieci) – kolorystyka i każdy inny szczegół do omówienia po ogłoszeniu wyników.
  • Bransoletka dla mamy i bransoletka dla córki – takie same (jeśli wygra mama z synkiem wtedy synek zamiast bransoletki dostanie brelok przeze mnie wykonany)

NAGRODA nr 2:

  • Miś „przytulak” uszyty przeze mnie (jeśli wygra mama z dwójka dzieci oczywiście dwa misie, itd.)
  • Gumka do włosów dla mamy i gumka do włosów dla córki – identyczne :) (jeśli wygra mama z synkiem wtedy synek zamiast gumki dostanie brelok przeze mnie wykonany).

Zapraszam do wzięcia udziału w konkursie wszystkie czytelniczki (czytelników na razie nie odnotowałam, ale jakby się jakiś ujawnił będzie mi bardzo miło:))  – nawet te, które do tej pory były tylko „cichymi” podglądaczami.

Czekam na zgłoszenia do 2 czerwca włącznie.  Wyniki ogłoszę 4 czerwca!

Reklama
zapraszam :)

Kraina Czarów.

Alicja z Krainy Czarów – każdy ją zna…
Ale nie każdy ma szczęście takie jak my – my posiadamy swoją, własną prywatną Alicję – z Krainy Czarów oczywiście. Każdy kto poznał Alicję – z miejsca jest nią zauroczony… każdy! łącznie z Małą Po, która do ludzi podchodzi raczej nieufnie… z Alą ma świetny kontakt, o Ali wspomina często, i mówi o niej „Ala jak ta lala” .

Ala mieszka w Krainie Czarów. I to także powie każdy, kto to miejsce zobaczył. Ja się w nim zakochałam już dawno. Wczoraj moja miłość  tylko się pogłębiła. Karina Czarów leży tylko (dla nas niestety aż) 100 km od nas. Choroba lokomocyjna Po nie pozwala nam na wyprawy tak dalekie, ale że ta wczorajsza była już od dawna planowana i wyczekiwana postanowiliśmy wspomóc Po medykamentami, które umożliwiły nam w miarę bezproblemową podróż. Ja jednak przez całą drogę jechałam z duszą na ramieniu, czy dojedziemy? czy nie będzie niespodzianek? czy ona za bardzo się nie wymęczy? ale udało się… najdłuższą podróż w życiu Po zaliczyła w miarę sprawnie :)

i znaleźliśmy się tu:

1

To jest prawdziwa Kraina Czarów. Tu dzieją się rzeczy niezwykłe. Tu jest cudnie. Tu pamięta się o urodzinach dawno już zapomnianych (przeze mnie – nie przez innych). Tu podawane są przysmaki na najwyższym poziomie. Tu grill się sam zapala (naprawdę!). Tu Nero (wg Po – Mela) obdarza najsłodszymi buziakami jakimi szczeniaczek może tylko obdarzyć. Tu można tarzać się po trawie. Tu nieopodal jest las i ule (kolorowe!a to dla Po najistotniejsze jest). Tu cerkiew jest nawet z XXVII wieku i cmentarz żydowski. Tu podobno kiedyś nawet Łemkowie żyli, więc wiele kultur się przeplata. Tu cisza jest błoga, którą przerywają tylko miłe rozmowy i śmiech… Tu chce się wracać, bo do dobrych ludzi zawsze ciągnie…

Ala, Magda, Przemek! – dziękujemy jeszcze raz za ten cudny dzień… za wszystko… za czekoladę w postaci soli, za sukienkę w paski, za pesto na makaronie i pierwsze w tym sezonie truskawki…

2

3

4

5

6

7

8

9

Mam szczęście do dobrych ludzi. (z wyjątkami małymi, ale one tylko potwierdzają regułę!). Dzisiaj rano, kiedy w głowie jeszcze pełno wspomnieć wczorajszego dnia huczało przybył do nas listonosz. Z wielką paczką. W paczce miała znaleźć się jedna para bucików dla Po.  Znalazły się trzy (nie buciki – pary!). oprócz tego kubek niekapek – bo kiedyś gdzieś tam w luźnej wymianie zdań wspomniałam, że Po za nic w świecie butelki nie chce oddać… ten chwyciła dzisiaj w wielka radością i słowami: DLA DUŻYCH DZIEWCZYNEK! i pije! nie chwalę dnia przed zachodem słońca, ale jest nadzieja! a oprócz tego cała masa kosmetyków umilających kąpiel, na punkcie których Po szaleje! już wiem, że dzisiaj kąpiel będzie długa… i dla mnie drobiazgów kilka – tych najbardziej ulubionych, bo papierniczych…

Monika i dla Ciebie wielkie podziękowania chcę złożyć dzisiaj! niespodziankę wielką nam sprawiłaś :*

10

11

Kraina Czarów.

kolory.

Od chwili kiedy Po poznała kolory minął już czas jakiś. Od dawna potrafiła wskazać podstawową paletę barw bez większych problemów. Jednak zwykle to ja inicjowałam zabawę pt: a trawka jaki ma kolor? itp. Aż nagle któregoś dnia Po sama z siebie zaczęła nazywać kolory w codziennych sytuacjach… mało tego niektóre kolory to te całkiem rzadko przez nas nazywane… zdziwienie moje było ogromne!

i tak od kilku dni Po rzecze np. tak:

MAMUSIU MASZ DZISIAJ NA SOBIE BIAŁĄ BLUZECZKĘ A JA MAM NIEBIESKĄ TUNICZKĘ! (tak, tak to prawdziwa kobieta zaczyna rozróżniać  też części garderoby)

MAMUSIU ZROBIŁAM SIUSIU DO ZIELONEGO NOCNICZKA! (innego nocnika w domu nie posiadamy, ale fakt, że do zielonego jest teraz mocno podkreślany)

MAMUSIU PAN MA SZARĄ KOSZULKĘ! (Pan owy na pewno to słyszał, więc w myślach podziękowałam, iż nie rzekła coś w stylu: pan ma brudną koszulkę)

MAMUSIU… (mamusiu powtarza się zawsze – nie mamo! mamusiu! tatusiu! babusiu!)

A skoro kolory mamy już wyuczone bardzo dokładnie to i zabawa nimi zaczyna być całkiem ciekawa…

kreda – 1,69 zł

radość Po – bezcenna :)

1

k k 1

k k 2

SONY DSC

SONY DSC

SONY DSC

k k 6

kolory.