Kto z Was chadzał w RELAKSACH – kultowym obuwiu minionej (przez wielu uważanej za jedyną słuszną) epoki? no kto? łapka w górę! Oj tak, tak widzę las rąk :) RELAKSY to było coś – przez dzieci znienawidzone, przez matki uwielbione, przez ojców zdobywane tylko im znanymi metodami… ileż to opowieści związanych z tymi butami już słyszałam, ileż wspomnień się z nimi wiąże! toż to symbol, to przedmiot pożądania, to historia nasza!
Dlaczego dzisiaj o tym piszę? wszak to nie zima, więc o butach typu RELAKS pewnie nikt teraz nie myśli… raczej o „czeszkach” lub innych trampkach jak już na wspomnienia się komuś weźmie… a no to już wyjaśniam! otóż zdjęcia, które poniżej zobaczycie zostały zrobione na terenie byłej fabryki zwanej potocznie kombinatem, w której to RELAKSY były produkowane…
potężna fabryka – miasto w mieście – całe życie tutejszej ludności jej podporządkowane i nagle bach! trach! nowa epoka, RELAKSÓW nikt nie chce. co tam się dzisiaj dzieje? a no sporo w sumie! ale to już temat na inne posty… dzisiaj maleńkie fragmenty, na których Po jest główną gwiazdą…
muszę jeszcze wspomnieć o spodniach Po – ja jestem nimi zauroczona :) mega wygodne, z przyjemnej tkaniny, idealne na lato, ale co się dziwić skoro przyjechały z Egiptu, a tam to na upałach się znają! dziękujemy małemu Olkowi, który Po spodenki na jakiś czas odstąpił :*
no ja sie na wsi wychowalam i nie wiem o jakich butach piszesz :( ale zeby nie bylo jakies buty to ja pewnie mialam!
Te kiteczki mi wszystko przyslonily od razu wspomnienia o Madzi pierwszych :)
Ps ach brakuje mi ciebie na fotkach i teraz sie ja pytam jak mam dodac post?a zreszta poki co jeszcze nas nie wywialo :P
buzka
Ty po prostu za młoda jesteś żeby je pamiętać – tej wersji się trzymajmy ;)
Nic się nie martw pojawię się jeszcze, może, kiedyś… :*
hah za młoda,tylko rok mi do Ciebie brakuje :D
a wiesz,że wczoraj na zamku się z moim śmiałam,że jednak za starzy jesteśmy bo do 18lat wstęp jest darmowy :)
popatrz tylko rok, a TAKA różnica ;P
no baaa, miało się Relaksy! a pod koniec podstawówki (za czasów bez gimnazjum ;)) nosiło się jakieś takie adidasy z trzema parami sznurówek :D
PS spodnie boskie, bardzo lubię taki krój u dzieci :))
O! ja też z tych czasów bez gimnazjum ;)
ale adidasów nie pamiętam :(
Rleaksy oczywiscie sie mialo. Bo coz by innego? Toporne, kwadratowe, ale cieple :D Nienawidzilam ich :D A wasze galoty sa super! Przydalyby sie bardzo na taki upal! i w ogole cala stylowa bardzo udana.
Nie znam nikogo kto by relaksy dobrze wspominał ;)
ech RELAKSY i ja byłam ich posiadaczką chyba czerwone były i ten napis nogi można było w nich połamać ale cóz jak nie było nic innego??moja mama w nocy wstała wsiadła w pociąg i pognała do Nowego Targu(hihihihi)i mi zakupiła :)teraz w tej fabryce znów szyja RELAKSY (Wojasa)ale pioruństwo drogie straszliwie :(PO wymiata w tych galotkach:)Buziaki dziewczyny
Coś Ty – te relaksy co je teraz WOJAS proponuje to nawet do pięt nie dorastają ;)
relaksy?, chyba takich nie miałam, ale czeszki i owszem, hit nad hity:)
a gatki Małej Po cudne, tak cudne że oczu nie można oderwać, i całość mi się podoba, bluzeczka, chusteczka, trampeczki… no i te ślimaczki maleńkie:) (Kaja już takich nie chce…:()
A Po w końcu ku uciesze matki pozwala sobie coś na głowie stworzyć :)
nie wiem czemu ale coś nie mogę skomentować , może tym razem się uda.
A więc Po to urodzona modelka.
Dziękujemy za ozdoby, piękne ! No i Maja zachwycona słodkim upominkiem :*
Właśnie się martwiłam, czy dotarły :) cieszę się, że już są u Was :*
ja też nie miałam relaksów… wstyd się przyznać, ale nawet do dzisiaj nie wiedziałam co to są relaksy… :/ a przecież taka młoda nie jestem ;p
Pora nadrobić zaległości z kultowych przedmiotów PRL-u ;)
Po ubrana rewelacyjnie:)
dziękujemy :)
I relaksy miałam, i wspomnienia z tego okresu fantastyczne, i wiele bym dała, by znowu to przeżywać:)
Takich cudnych alladynek nie miałam, ale one na wyłączność są;)
Pozdrawiam:)
Wcale nie na wyłączność, bo pożyczone ;)
pozdrawiamy :)
Ale czadowe portale ma Polcia :)))