zdarzył się…

… taki dzień 8 lat temu… 8 sierpnia…

Taki dzień nie zdarza się często, bo to dzień, który zapowiada się całkiem zwyczajnie… lato, powietrze rześkie, pachnie już nawet ciut jesienią… wieczór – jeden z tych co to człowiek nie wie co ma robić ze sobą, bo czeka… a czekanie się dłuży, okropnie się dłuży… więc zajmuje się czymkolwiek, aby czas szybciej uciekał, a te leniwe wskazówki zegara posuwały się szybciej do przodu…

Nagle jedna rozmowa, kilka zdań, w sumie nic nie znaczących, zmienia całe życie… CAŁE… wtedy jeszcze o tym nie wiem… ale wtedy wszystko się zaczęło… i to przez zupełny przypadek… ani tego nie planowałam, ba! ja tego nawet nie chciałam… ale On chciał… tak mocno, że już ósmy rok mija odkąd ten nasz 8 sierpnia trwa…

Dziękuję Ci mój cichy czytelniku i głośny komentatorze, dziękuję, że wtedy powiedziałeś: „I tak będziesz moją żoną…” bo gdyby nie Ty (mój) świat na pewno nie nabrałby tak wspaniałych kształtów…

1

2

3

4

5

6

zdarzył się…

26 uwag do wpisu “zdarzył się…

  1. gosik pisze:

    Och ten moment kiedy wszystko się zaczęło i co najważniejsze trwa do teraz!to chyba dla każdej z nas najpiękniejszy czas bo przecież dzięki temu spotkaniu mamy swoje pociechy :)
    Dużo miłości na kolejną setke lat :*

Dodaj odpowiedź do Paulina Anuluj pisanie odpowiedzi