… taki dzień 8 lat temu… 8 sierpnia…
Taki dzień nie zdarza się często, bo to dzień, który zapowiada się całkiem zwyczajnie… lato, powietrze rześkie, pachnie już nawet ciut jesienią… wieczór – jeden z tych co to człowiek nie wie co ma robić ze sobą, bo czeka… a czekanie się dłuży, okropnie się dłuży… więc zajmuje się czymkolwiek, aby czas szybciej uciekał, a te leniwe wskazówki zegara posuwały się szybciej do przodu…
Nagle jedna rozmowa, kilka zdań, w sumie nic nie znaczących, zmienia całe życie… CAŁE… wtedy jeszcze o tym nie wiem… ale wtedy wszystko się zaczęło… i to przez zupełny przypadek… ani tego nie planowałam, ba! ja tego nawet nie chciałam… ale On chciał… tak mocno, że już ósmy rok mija odkąd ten nasz 8 sierpnia trwa…
Dziękuję Ci mój cichy czytelniku i głośny komentatorze, dziękuję, że wtedy powiedziałeś: „I tak będziesz moją żoną…” bo gdyby nie Ty (mój) świat na pewno nie nabrałby tak wspaniałych kształtów…
:) :) :)
a my mamy swój trzeci czerwca ;)
my mamy jeszcze 29 sierpień ;)
Tak Dobrze, gdy czyta się o dobrej miłości. Dobrego wszystkiego…
P.S. Odezwę się… pa
czekam :*
Poznaliście się przez bloga? :o Czy ja coś źle rozumiem?
nie, nie ;) nie przez bloga :)
To zapowiada sie dzisiaj miły i romantyczny wieczór….:))))))
Wszystkiego najlepszego Kochani:)
dziękujemy :*
piękne słowa:) a teraz mi powiedz gdzie Ty takie piękne makówki dorwałaś co??
a za blokiem naszym rosną sobie spokojnie :)
mam zamiar z nich zrobić jeszcze wianek, mam nadzieję, że jeszcze chociaż trochę ich znajdę..
Och ten moment kiedy wszystko się zaczęło i co najważniejsze trwa do teraz!to chyba dla każdej z nas najpiękniejszy czas bo przecież dzięki temu spotkaniu mamy swoje pociechy :)
Dużo miłości na kolejną setke lat :*
dokładnie – dla mnie to cały czas takie niepojęte, że gdyby tej rozmowy wtedy nie było – nie było by dzisiaj naszej Po…
Pieknie to napisalas. Ach… A te maki mnie troche zbily z tropu. Mysle sobie: kie licho? Kompot beda gotowac, zeby uczcic ;o)
:D:D:D a co tam :D
Paulinko, niech ta miłość rozkwita z dnia na dzień jeszcze bardziej. :*
:*
a no pewnie – jak szaleć to szaleć :D
Wielu wspaniałych lat Wam życzę :)
dziękujemy :)
Cudnie:)
Gartulacje :)
dziękujemy :)
rocznicowo ściskam i tarmoszę:***
a makówy – rewelacja!!:)
pokażę pewnie wkrótce ich dalsza historię ;)
Ale piękna Wasza historia…czytelnik, komentator i teraz mąż :-))) Pięknie…Buziaki kochana!!!
no można tak powiedzieć ;)
:*
dużo szczęścia Paulinko :****
Makówki prześliczne !!!!