Mówiłam coś ostatnio o wiośnie? o krokusach? o słońcu co to rychłe nadejście zielonej pory roku zwiastuje?
A no mówiłam! i nie wypieram się tego wcale, bo faktycznie wtedy wiosennie było! Jednak zaraz po tym przyszła cudna, śnieżna i mroźna zima! najprawdziwsza z prawdziwych!
Chciałam zrobić piękne śnieżne zdjęcia ociekające śniegiem i mrozem z każdej strony… niestety pech chciał, że karta do aparatu się gdzieś zapodziała… więc został nam tylko telefon – zdjęć telefonem robić nie lubię, więc zaczęłam kręcić krótkie filmiki (mocno amatorskie, co zaznaczam!)… po przyjściu do domu stwierdziliśmy, że warto „skręcić” z tego coś więcej!
I tak oto powstał nasz pierwszy krótkometrażowy film ;) wiem, wiem, że to za dużo powiedziane, ale dumni jesteśmy z niego straszliwie – jednak ile to małe „dzieło” kosztowało nas czasu, nerwów i energii to wiemy tylko my! W najbliższym czasie już się na nic takiego nie porwiemy, to jest pewne ;) tym bardziej, że karta się znalazła, wiec mogę wrócić do robienia zdjęć!
W każdym razie jakbyście chcieli zobaczyć jak wygląda zima Małej Po to zapraszamy serdecznie!
Moja Marysia tez uwielbia Misia i Margolcie :) Zjazd na sankach mrozacy krew w zylach :)
A Po zupełnie ich nie zna :) tę piosenkę wynalazł tatuś…
te, które widać to zupełny lajcik ;) mamy gorszy hard core nakręcony :)
Aż Wam pozazdrościłam tej zimy!! Po cudna jak zawsze :*
wysyłać w słoiku? :)
Leżący bałwan:):) Poprawił mi humor…
No nie wpadłabym na to żeby ulepić leżącego bałwana:)
Super!
Były zapędy, aby zrobić porządnego, stojącego bałwana… niestety się nie dało ;)
więc upadł i leży :)
a ja tam się cieszę,że karta się zgubiła bo jednak filmik to zupełnie co innego i jak dobrze kminie wasze głosy słychać :)
upadły bałwan robi doskonałe wrażenie
buziak
A no słychać, słychać ;)
gratuluję mamie i tacie na spółkę po mistrzowsku zmontowanego filmu ;) ode mnie oskar za: najlepszy reżyser, najlepszy scenariusz, najlepsza aktorka (PO of kors) oraz najlepszy montaż i dźwięk:)))) nie zapominając o efektach specjalnych oczywiscie;)
a najlepszy upadły bałwan wymiata;)
PS Po:) wyjdź już z tych ksaków;)
Skoro już tyle tych oskarów zebraliśmy to wypadałoby chyba podziękować, a więc:
dziękuję Mamie, Tacie, Wujkowi, Cioci, Siostrze, Bratu, Stryjowi, Stryjence, Kuzynce, Kuzynowi – to wszystko dzięki Wam ;) dziękuję!
PS. Nie wysła, wyjechała ;)
haha! Uwieeeelbiam!
:*
Zdjęcia robisz mistrzowskie (to już wiesz) ale film po prostu wymiata !!!
To już zupełnie inny wymiar i inna bajka :)))) BRAWO !!!
I podpisuje się pod Basiarkiem of kors ;)))
Buziaki socyste :****
Mistrzowskie? aż tak :)
:*
dziękuję!
No jak nie jak tak!!
Nie mówiłam wcześniej ?? ;)))
Mówiłaś, ale myślałam, że to bardziej z sympatii, a nie tak po prawdzie ;)
ahaha Ty to umiesz interaktywnego bloga stworzyć :)
Interaktywny? ależ awans :D
very profesjonalnie :)))))))))))) nie zarzekaj się tylko montuj jak najwięcej takich żywych wspomnień !!!!! a ile to kosztuje wysiłku to wiem ,bośmy się rzucili z mężem na dzień babci tworzyć zbiór taki ale z całego mnóstwa fotek Kubańskiego :)))
Może z kolejnym pójdzie już szybciej i łatwiej, więc kto wie, kto wie? :)
buziole :*
Jak miło, rodzinnie…
Miło, bo rodzinnie :)
piękne ;)
Olu jak miło Cie widzieć tutaj :*
dziękuję :)
Świetne!!! Talent w Was drzemie we wszystkich kierunkach :) oby tak dalej, bo bardzo milo mi się na te Wasze wyczynania kuka :)! Gratuluje pierwszego filmiku :), ale zdjęcia Wasze też uwielbiam! ciepłe pozdrowiołki .
miło nam niezmiernie, że ktoś lubi do nas kuknąć ;) dziękujemy z całego serca!
Przytulaski :*
Paulinko świetnie Was w ruchu widzieć:) Jako żywe:) Potwierdzam fakt zamknięcia zimy klamrowo…ferie spędziłam 28 kilometrów od Was bardzo ostro (godzin dziennie na nartach), wyjeżdżałam wiosną, dotarłam z mrozem, słońcem, śniegiem białymi czapami na drzewach. IDEALNIE! i dzisiejszym powrotem ją zabrałam chyba:) No i oczywiście zawsze jak mijam literkę M i patrzę na bloki za łąką myślę o WAS:).A dzisiaj to i śniadanko niezdrowe tam jadłam:) Pozdrawiam Was i do zobaczenia kiedyś w realu. Kocham góry i ludzi gór. Ale to wiesz;)
Aga tak mi ciepło się na sercu zrobiło jak to przeczytałam…
bo wiesz, że ja też Cię cały czas jakoś tak podświadomie wypatrywałam? jakbym przeczuwała, że bardzo blisko jesteś… ale nie wybaczę, że śniadanie niezdrowe jadłaś zamiast do nas zapukać z samego rana :) ugościłabym jakbym tylko mogła najlepiej :)
tak – zimę wzięłaś ze sobą, nie zostawiłaś nam jej na nasze ferie! my będziemy jeździć po błocie :)
do zobaczenia! rychłego mam nadzieję!