Czasami zdarzają się takie chwile, które chciało by się wydłużyć, rozciągnąć do granic możliwości. Takie chwile, które z pozoru nic nie znaczą, a są tak istotne. Takie chwile, które budują życie nasze i wspomnienia. Chwile, do których zawsze miło się wraca, a na samą myśl o nich cieplej się człowiekowi na sercu robi.
Kiedyś nie myślałam o tym, że czas szybko biegnie, ba! nawet chciałam często aby przyspieszył. A teraz? teraz często łapię się na tym, że chciałabym daną chwilę zatrzymać, zrobić taką STOP KLATKĘ, kiedy wszystko się zatrzymuje, a ja powoli zapisuję w pamięci dany obraz, zapach, kształt, uśmiech, emocje… tak żeby nic nie umknęło, żebym nie pominęła niczego co ważne, żebym już zawsze pamiętała…
Pamiętała jak z tatą oglądała każdy pączek na krzaczku, jak się obrażała, że jej chustkę chcę na głowie zawiązać, jak głośno się śmiała kiedy patrzyła na pryskająca wodę z fontanny i jak w końcu jej ta woda chlusnęła prosto w twarz, jak sprawdzała który kwiatek pachnie i jak wysoko skakać potrafiła!
Bo dzisiaj to takie normalne, naturalne, codzienne, a za kilka miesięcy, lat będę pewnie za tym tęsknić…
Życzę Wam abyście złapali najwięcej pięknych chwil w te nachodzące majowe dni!