Ciałem już w domowych okolicznościach. Duch cały czas leży na plaży i napawa się jej klimatem. Jednym słowem wróciliśmy do domu. Pełni wspaniałych wspomnień, z mnóstwem pięknych chwil zamkniętych w kadrach, z piaskiem w kieszeniach, wiatrem we włosach i lekką opalenizną…
Niech no tylko się ogarnę i wpadnę w rytm dnia codziennego. Niech no tylko wysypię już każde ziarnko piasku z kieszeni, a fale przestaną mi szumieć w uszach… wtedy, wtedy zasypię pewnie Was zdjęciami i wspomnieniami… chcecie?
A tymczasem idę nastawić kolejne pranie i biorę się za obowiązki, które grzecznie czekały na mój powrót :)
Kolejne pranie tez wstawiam, bo ja jutro wyjeżdżam! :)
nie pozostaje mi nic innego jak życzyć wspaniałego odpoczynku i niewiarygodnie pięknych wspomnień :)
Nie dziękuję ;)
Jak są wyjazdy to jest pranie i przed i po :-) u nas wyprane chłopiec wrócił z obozu, nasze wakacje już raczej skończone, myślałam jeszcze o wyjeździe ale pochłonęły mnie remonty pokój chłopca skończony teraz jeszcze dziewczynki itp..uściski!
dokładnie – tyle się uprałam przed, a teraz od nowa pralka na pełnych obrotach ;)
My jeszcze mamy zamiar na kilka dni wybyć w góry, ale to już pewnie we wrześniu, bo sierpień mam zawalony robotą…
A jeszcze mnie kusi mały remont łazienki ;D
Czekamy!
;) no to postaram się pospieszyć :)
Twoich fotek nigdy dość 😃
:* Iza dla Ciebie to wiem nie wiem jak dla innych :)
ach czy chcę? no pewnie i to bardzo! więc ogarniaj się z praniem i niech zdjęcia zobaczą światło dzienne :)
buziak
Ja też czekam na więcej ☺
Jasne, że chcemy :)