o piasku wysypywanym z kieszeni i szumie morskich fal w uszach.

Ciałem już w domowych okolicznościach. Duch cały czas leży na plaży i napawa się jej klimatem. Jednym słowem wróciliśmy do domu. Pełni wspaniałych wspomnień, z mnóstwem pięknych chwil zamkniętych w kadrach, z piaskiem w kieszeniach, wiatrem we włosach i lekką opalenizną…

Niech no tylko się ogarnę i wpadnę w rytm dnia codziennego. Niech no tylko wysypię już każde ziarnko piasku z kieszeni, a fale przestaną mi szumieć w uszach… wtedy, wtedy zasypię pewnie Was zdjęciami i wspomnieniami… chcecie?

A tymczasem idę nastawić kolejne pranie i biorę się za obowiązki, które grzecznie czekały na mój powrót :)

Reklama
o piasku wysypywanym z kieszeni i szumie morskich fal w uszach.

12 uwag do wpisu “o piasku wysypywanym z kieszeni i szumie morskich fal w uszach.

  1. Jak są wyjazdy to jest pranie i przed i po :-) u nas wyprane chłopiec wrócił z obozu, nasze wakacje już raczej skończone, myślałam jeszcze o wyjeździe ale pochłonęły mnie remonty pokój chłopca skończony teraz jeszcze dziewczynki itp..uściski!

    1. dokładnie – tyle się uprałam przed, a teraz od nowa pralka na pełnych obrotach ;)
      My jeszcze mamy zamiar na kilka dni wybyć w góry, ale to już pewnie we wrześniu, bo sierpień mam zawalony robotą…
      A jeszcze mnie kusi mały remont łazienki ;D

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s