Jeżeli ktoś mojej miłości do białych dyń nie rozumie, a w dodatku właśnie sobie pomyślał, że mam całkiem nierówno pod sufitem robiąc im dziesiątki zdjęć to myślę, że spokojnie może odpuścić sobie dzisiejszy wpis i w inny sposób rozpocząć nowy tydzień.
Jeżeli natomiast tak jak ja nie potrafisz oprzeć się ich urokowi i potrafisz gapić się na dynie długi czas to proszę zostań. Rozsiądź się wygodnie i częstuj się ich urodą do woli :)
Nie wiem w czym tkwi tajemnica ich uroku, ale ja po prostu nie potrafię się mu oprzeć. Być może chodzi o to, że białe dynie są tak rzadko spotykane? tych pomarańczowych teraz pełno na każdym rogu… a białe? białe w takich ilościach do tej pory widziałam tylko na zdjęciach, dlatego cieszę się okrutnie, że właśnie mam możliwość stworzenia z nich pięknych dekoracji, bo zawsze o tym marzyłam.
Pamiętacie ten wpis? te dynie to jego uzupełnienie ;) mam nadzieję, że niedługo pokażę efekt końcowy.
A uprzedzając pytania – skąd ja te dynie wzięłam? no to ułatwię Wam zadanie, bo musicie wiedzieć, że ja poruszyłam niebo i ziemię, aby je zdobyć. Dynie (białe i wszystkie inne) można kupić tutaj. Polecam z całego serca, bo muszę przyznać, ze dawno nie spotkałam się z taką uprzejmością i cierpliwością do klienta :)
Och ale piękne!!! Podzielam Twoją miłość,również jestem w nich zakochana.Szukałam je w swoim mieście gdzie się dało,ale próżny mój trud .Teraz też sobie zmówię i będą cieszyć me oczy a póki co pogapię się na Twoje :) pozdarwiam
I jak? zamówiłaś? masz ;)
Pokażę wkrótce co z nich zrobiłam, więc jeszcze się tu pojawią!
Tak zamówiłam :)mam i ja. Tylko,że na Dyniowe Love ;)
Az wstyd sie przyznac ale nie widzialam wczesniej bialych dyni😕
Baardzo efektownie wygladaja!
Pieknie u Ciebie jak zwykle😍
Pozdrawiam☺
Oj bo one rzadko spotykane są! ja naprawdę poruszyłam niebo i ziemię, aby je zdobyć…
Pozdrawiam Cię :*
Ja tez uwielbiam dynie.Zwlaszcza zupe z nich zrobiona…Moja faworytka jest dynia marchewkowa…soczysta,gruba…piekna……a o bialej oczywiscie nie wiedzialam….taki ze mnie znawca tematu:)
No z tych ze zdjęć zupa byłaby żadna, bo to dynie ozdobne ;)
Ale zupę też uwielbiam, w tamtym roku nawet wrzucałam tu przepis na moją ulubioną!
Pozdrowienia ślę :)
Muszę przyznać, że jakoś sceptycznie podchodziłam do białych dyń, ale Twoje zdjęcia totalnie mnie zaczarowały! Wszystkiego dobrego!
naprawdę? dziękuję!
Asiu jak się czujesz? to już? :)
Ech, nie najlepiej, jeszcze prawie 2 miesiące (termin 22 listopada), a ja mam ogromne problemy z chodzeniem, bo trochę za dużo wód płodowych i przez to mam naprawdę wielki brzuszek. Ale choć chodzenie nawet po domu sprawia mi trudność i ból, nie ma dnia, żebym nie odczuwała radości i nie dziękowała Bogu. Czasem cierpienie naprawdę nie boli choć boli, myślę ze wiesz co mam na myśli :)
Oj dokładnie wiem o co Ci chodzi :)
Mnóstwo ciepłych myśli ślę do Was i wirtualnej siły!
Dasz radę, już niedługo!
:*
[…] sobie razem dwa wpisy – ten i ten, a wyniki zobaczycie […]
Piękne te dyńki! A zdjęcia wyjątkowe :) pozdrawiam
Niezwykle mi miło, że zdjęcia się podobają :)
Pozdrawiam ciepło!