O mocno subiektywnym podsumowaniu roku 2015.

Nie zwykłam podsumowań robić.
Ale ten rok, który się skończył na pewno będę pamiętać do końca życia.
Bo są takie lata, które wbijają się w pamięć z całą swoją siłą i mocą. Czy się tego chce czy nie. To takie daty, które pamięta się mimo że nikt nam się ich na pamięć nie kazał nauczyć. I tak. To właśnie ten rok, który taką datę ma na koncie. A wolałabym aby jej nie było…

I mimo że ta tragiczna data już na zawsze będzie w mojej pamięci to muszę też przyznać, że ten rok obfitował także w całe mnóstwo pozytywnych chwil. I niesprawiedliwa bym była gdybym o nich nie pamiętała. Ten rok postawił też na mojej drodze kilka osób, które dały mi wielkiego kopa do działania i postawiły do pionu, kiedy tego bardzo potrzebowałam. A zaowocowało to w dalszej kolejności doświadczeniami, o których jeszcze do niedawna mogłam tylko marzyć. Efektem tego wszystkiego jest to, iż dzisiaj z podniesioną głową i pełna nadziei wkraczam w ten 2016 rok.
I za to dziękuję przede wszystkim Mojemu Mężowi, Córce i tym wszystkim, którzy się przyczynili do moich ostatnich małych sukcesów. Dziękuję! Bez Was nie byłoby mnie tu gdzie jestem!

https://dysk.onet.pl/api/manager/?thumbnail&link=3LQwo&id=e3437f963b1b713d869f7a86ace37b51&size=F

Pokusiłam się o małe fotograficzne podsumowanie minionego roku. Łatwo nie było, ale chyba się udało ;)

Reklama
O mocno subiektywnym podsumowaniu roku 2015.

5 uwag do wpisu “O mocno subiektywnym podsumowaniu roku 2015.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s