o majowych dniach.

Kiedy odbiera się telefony z pytaniem „gdzie jesteś?”, czyta maile w stylu „co się z Wami dzieje”, a ostatnie komentarze na blogu upominają mnie to oznacza, że dawno mnie tu nie było. Ano nie było. Bo powiem Wam szczerze, że rzeczywistość potrafi być wciągająca. Wyciąga swe macki po nas i wciąga nas z sił całych. Na tyle mocno trzyma, że nawet nam się walczyć z nią nie chce.

Marzec i kwiecień miałam mocno pracowity. Były takie tygodnie, że pracowałam od rana do nocy siedem dni w tygodniu. Minuty i godziny uciekały mi tak szybko, że nawet ich nie zauważałam. Dlatego postanowiłam, że maj to będzie miesiąc kiedy dam sobie trochę oddechu i ponadrabiam zaległości z życia. Idealnym przyczynkiem ku temu był fakt, że maj zaczyna się wolnymi dniami. I to nie tylko dla mnie, ale też dla wszystkich członków naszej rodziny. Zatem pobyliśmy razem, zwiedziliśmy trochę świata, przemierzyliśmy trochę kilometrów jako rowerzyści, odpoczęliśmy na naszym ulubionym tarasie… był czas na wszystko co przyjemne… zatem zostawiam Was z naszymi zdjęciami majowych chwil… i obiecuję, że będzie mnie tu teraz więcej! i jak zwykle zapraszam na  instagram. To chyba jedyne miejsce w sieci, gdzie udaje mi się ostatnio być na bieżąco ;)1

Ps. Tipi widoczne na zdjęciach jest na sprzedaż. Gdyby ktoś był zainteresowany to zapraszam ;)

Reklama
o majowych dniach.

10 uwag do wpisu “o majowych dniach.

  1. irka pisze:

    Paulinko czy mogę zaprosić Cię do znajomych na facebooku, nie chcę stracić z Tobą kontaktu, nawet tak małego. :) irka
    Możesz podać jak Cię tam znaleźć ?
    Pozdrawiam

  2. Filipek70 pisze:

    no nie …tak czułam ,że opublikowałaś coś po naszej rozmowie telefonicznej ….ale dopiero teraz udało mi się odkopać twój post …… musiałam przeszperać bloga na wszystkie możliwe sposoby :)))))) a w międzyczasie dziecko Wam podmienili ….gdzie macie blondyneczkę Polę ??? może kurcze przeoczyłam bo jej nie poznałam w ogóle :))))))))) musisz częściej pisać to mi się w aktualnościach wyświetlać będzie …..bo to chyba decyduje o tym blogger …jak długo nie odwiedzam kogoś to potem nie pokazuje się na liście …..ale wchodziłam też do Ciebie zaraz po tym jak rozmawiałyśmy boś obiecała i nie było nic …..apotem i mnie życie pożarło ale wskakiwałam do siebie sprawdzać listę …..
    nooooooo to żebyś sobie nie pomyślała ,że nie zainteresowana jestem czy jak :)))) buzzziole

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s