o tegorocznych kartkach świątecznych.

O tym, że uwielbiam wysyłać kartki świąteczne i uważam to za piękną tradycję, którą powinniśmy kultywować, pisałam już nie raz. Co roku robię te kartki sama i z wielką przyjemnością biegnę na pocztę, aby przykleić znaczek i wrzucić je do skrzynki.
Jeśli chcecie zobaczyć moje ubiegłoroczne kartki zapraszam tędy.

A w tym roku mając świątecznej pracy po pachy postanowiłam nie zostawiać kartkowego tworzenia na sam koniec adwentu i wziąć się za to wcześniej. Będąc w fazie nieustannego „dziubania” stworzyłam ilość wręcz hurtową. Zatem jeżeli ktoś nie ma czasu, chęci, ochoty bądź talentu (chociaż akurat w tym punkcie muszę dodać – talent ma każdy!) to te kartki co poniżej są do wzięcia. Nie raz i nie dwa w okresie przedświątecznym pytaliście czy zrobię kartki na zamówienie, więc po cichu liczę, że spełnię w tym roku wasze oczekiwania :)
W razie zainteresowania proszę o maila – robotka.reczna@gmail. com.

SPRZEDANA

SONY DSC

kartka 15 12

SONY DSC

kartka 15 14

SPRZEDANA

SONY DSC

kartka 15 16

SONY DSC

kartka 15 18

SONY DSC

kartka 15 20

SPRZEDANA

6

SPRZEDANA

7

8

9

SPRZEDANA

10

10

11

12

SPRZEDANA

13

14

Inną cudowną, niezwykłą już chyba tradycją świąteczną jest ROBÓTKA, która ściśle z życzeniami świątecznymi jest związana!
Kliknijcie w sztandar – tam wszystkie szczegóły. Zachęcam z całego serca! Jeśli nie wysyłasz kartek do swoich bliskich to zrób wyjątek i wyślij ją w to szczególne miejsce! Nie pożałujesz!

Robotka2015_sztandar_500px

Reklama
o tegorocznych kartkach świątecznych.

O takim czasie, który latem zwykliśmy nazywać.

Lato tego roku jest piękne. Słoneczne, kwieciste i owocowe. Takie jak być powinno. Lato w tym roku jest tak upalne, że czasami aż męczące. Ma smak owoców, których sok cieknie po brodzie i lodów, których jemy nieprzyzwoite ilości. Tyle się dzieje tego lata, że dni choć tak długie za krótkie się wydają. Non stop coś, non stop gdzieś.

Lato tego roku zdecydowanie nie sprzyja blogowaniu. Tyle rzeczy chciałabym Wam pokazać, o tylu opowiedzieć, ale musiałabym to czynić kosztem snu, a do tego nie namówi mnie nikt, więc wiecie… no musicie poczekać aż jesień zapuka do drzwi :)… wtedy zrobię sobie zieloną herbatę z miodem i usiądę, aby pokazać Wam nasz czerwiec, lipiec i pewnie sierpień, bo wyobraźcie sobie, że ostatni miesiąc jaki podsumowałam tu, na blogu to był maj! straszne zaległości mi się tu stworzyły… oj straszne…

Dzisiaj za to pokażę karteczki pozostające w klimacie gorącego lata. Miało z nich wyzierać lato i miały być moją wariacją na jego temat. Mam nadzieję, że Ewa, do której dzisiaj je wysłałam będzie zadowolona :)

Pozdrawiam Was serdecznie i pamiętajcie czerpcie z lata pełnymi garściami co i ja czynić będę ;)

12345678910PS. Wiem, że wiele osób czeka na wieści o Antosiu, który poruszył tak wiele serc i zrobił tu prawdziwe wielkie ruszenie ;) Aukcje, które wspólnie udało się nam zorganizować przerosły nasze najśmielsze oczekiwania. Mało tego niedługo po zakończeniu aukcji okazało się, że uzbierała się dla Antosia cała kwota potrzebna na operację! w ciągu kilku tygodni udało się coś co wydawało się nieprawdopodobne. Dzisiaj Antoś jest już z rodzicami w klinice w Niemczech – czekamy na dobre wieści, zaciskamy kciuki i ślemy modlitwy do Nieba.

O takim czasie, który latem zwykliśmy nazywać.