Tak się szczęśliwie składa, że ja nudzić się nie lubię. Z resztą nawet jakbym kiedyś chciała, ot tak po prostu z czystej ciekawości, żeby sprawdzić jak to jest – no nie da się. Cały czas coś robię. Coś tworzę. Coś zmieniam. Coś poprawiam. A potem mogę np. zaprosić Was do oglądania tego co z niemałą przyjemnością stworzyłam.
Dzisiaj świeżutka porcja spineczek, które od kilku dni można nabyć o tutaj!. Serdecznie zapraszam :) Oprócz spineczek w sklepie są do nabycia także moje literki, girlandy szyte przez moją siostrę (ale o nich jeszcze kiedyś napiszę więcej), a nawet filcowe jedzonko (uwielbiane przez Małą Po), które stworzyła Julka :)
Tutaj coś dla tych, którzy wolą kolor:
A tutaj szaro-buro, czyli tak jak wole ja ;)
Wszystkie spinki na chwilę obecną są dostępne poza pierwszą, którą porwała od razu Mała Po i z marszu stała się jej ulubioną ;)