Podejść do napisania (albo inaczej – stworzenia!) tego listu było kilka. W sumie powstały dwa – jeden prawie cały przez mamę wykonany, bo „mamo ty napisz, a mi Mikołaj prezent przyniesie”. W końcu jednak po długich negocjacjach pt. „każdy musi sam, bo inaczej Mikołaj się obrazi i nic nie przyniesie” Po stworzyła swój pierwszy w życiu list do Świętego Mikołaja. Na pierwszej stronie narysowała swe marzenie (a mama je opisała – tak dla jasności), a na drugiej firmowy znak rozpoznawczy Małej Po – potwór! Pozdrawiamy wszystkie ciocie, które potworami są już zasypane ;) Mikołaja nie zasypiemy, bo matka w porę kredki odebrała!
Marzenie dotyczące podarków miała od dawna sprecyzowane. JÓŹOWA HUJAJNOGA. Nic więcej. Chociaż pod nos podsuwałam jej setki propozycji – marzenie się nie zmieniało. Więc cóż było czynić matce (ups! Mikołajowi!)? Znaleźć najcudniejszą różową hulajnogę jaką kiedykolwiek ktoś wyprodukował ;) sprostałam wyzwaniu jakie przede mną postawiło me dziecko?
A będą przy pisaniu listów – polecam Waszym dłoniom, sercom i umysłom Robótkę:
Kliknijcie w obrazek a dowiecie się wszystkiego!
A ja tymczasem biegnę kończyć nasze kalendarze adwentowe! Miłego dnia! i pamiętajcie o Robótce!
My już list też zostawiłyśmy na balkonie do mikołaja. Zyczenie jadzi było: kredki, koniki(poszukuję, tzn mikołaj jakiś inny od koników które są dla niektórych dzieci na czasie typu: little pony), ale z marnym skutkiem:(
Hulajnoga fajniutka, ale dla mnie cena zbyt duża:)
Buziaki.
U nas list tez na tarasie wylądował, ale w końcu spadł śnieg, więc Mikołaj mógł przyjechać na saneczkach i list zabrać! a teraz czekamy, aż w końcu przyniesie prezent, a wiadome jest, że czekanie w tym wszystkim najfajniejsze :)
Buziaki :*
A moze konie od Schleich? http://www.schleich-s.com/en/US/toys/farm_life/
Kaczka dobrze prawi (jak zwykle!)
Madzik też póki co dużej listy nie chce,jedno spełni się już jutro jak tatuś przyjedzie a drugie to pod choinką znajdzie :)
Kurcze gadaj tu szybko skąd ty taką cudną hulajnogę wytrzasnęłaś?
Hulajnogę można kupić m. in. tutaj:
http://www.babyhop.pl/sevi-hulajnoga-skuter-rozowa-82313-o_27773.html
wow takiej jeszcze nie widziałam….juz wyobrazam sobie córcie jezdzącą po mieszkaniu a znając Was z wypadu na spacer w kasku to i Polcia pewnie da rade po śniegu jezdzić nią:)
pozdrawiam ciepło:)
U nas w mieszkaniu to nawet nie ma się za bardzo gdzie rozpędzić, więc pewnie za wiele nie pojeździ, za to u babci ma takie połacie terenu, że spokojnie będzie mogła sobie szaleć w salonie ;)
Już widzę ucieszoną babcię ;)
Najważniejsze, że kask mamy, a miejsce do jazdy samo się znajdzie! a potem oby do wiosny :D
Pozdrawiamy także!
Hulajnoga mi scisnela watrobe, bo zawsze mi sie marzyla Vespa :-) A to przeciez nieomal wypisz-wymaluj wlasnie wloski skuter! Szacun i respekt, ze znajdujesz nawet rozowe ikony dizajnu :-) U nas hulajnoga zdobiona w antyikone – Peppa Pig z rodzina.
I specjalne ukochy za Robotkowa reklame! :*
Na Vespie podobno wzorowana, więc dobrze, że podobieństwo dostrzegłaś ;)
Ale przynajmniej Dynia może powiedzieć, że jeździ na Peppie i wzbudzi tym zazdrość w swym rówieśniczym światku, a Po jak rzeknie że na Vespie gna to popatrzą na nią z litością tylko ;)
:*
Widzę, że nie tylko moja 3 latka wymarzyła sobie różową hulajnogę.
Może to taki wiek? ;)
pięknie napisany-namalowany list:)no i jak że by mógł św.Mikołaj w zamian za taki list nie przynieść wymarzonej hulajnogi no jak??a na dodatek Po grzeczna dziewczynka wiec hulajnoga z pewnoscią będzie :)
Z tą jej grzecznością ostatnio różnie bywa, ale Mikołaj jest dobra kartą przetargową ;)
ten skupiony dzióbek to najsłodszy jaki w sieci widziałam …a wielu próbuje :)))))))))))) piękna ta vespohulajnoga …very orydżynal :)))) buziaki
Oj cóż za zaszczyt nas spotkał :)
Najsłodszy dzióbek w sieci :)
:*
hej a Ty nie kcesz poduchy od Gosi????nie widzisz jej u siebie ????jakby co czekam :)
widzę, widzę, ale tym razem dam szansę innym :)
I to jak mamo sprostałaś ! Ja uważam, że lepiej kupić jeden konkret niż tysiące bzdetów, którymi w finale i tak się dziecko nie bawi, bo za dużo ma i nie wie czym :) Pozdrawiamy :*
Mam dokładnie takie samo zdanie – wolę „ciułać” na coś porządnego, niż kupić 5 innych rzeczy (bo tu nie chodzi tylko o zabawki), które jakością nie będą grzeszyć…
Buziole :*
PS. cieszę się, że wróciłyście :)
Tak pięknej różowej hulajnogi to ja jeszcze nie widziałam :)
Ja chyba też ładniejszej nie widziałam ;)
Piekna hulajnoga. Oby sie dobrze na niej jezdzilo! :D
Sara napisala w tym roku chyba z 5 listow do Mikolaja. I 10 listow z obrazkami, zeby Mikolaj tez prezent od niej dostal ;o)
Mam nadzieję, że firma, która produkuje zabawki od 1831 nie zrobiła bubla pt. Tylko do patrzenia ;)
A jakie życzenie ma Sara?
Mamusia stanęła na wysokości zadania :D upss… powinno być – Mikołaj ;)))
No zobaczymy jutro czy się mama z Mikołajem spisali :D
ALe świetna ta hulajnoga! Ty to masz oko! :)