Ten tydzień był chyba jednym z najbardziej intensywnych tygodni w moim życiu. Nie to żebym narzekała, bo ja lubię jak coś się dzieje i mam co robić, ale cieszę się naprawdę, że już dzisiaj piatek i jutro rano nie będę musieć iść do pracy… ale nie oznacza to, że jutro będę odpoczywać, bo harmonogram na jutrzejszy dzień już jest wypełniony po same brzegi :) mam nadzieję, że ze wszystkim zdążymy i będę mogła się pochwalić w najbliższym czasie tym nad czym wspólnie – rodzinnie pracujemy…
Poza tym ten tydzień wbije się w moją pamięć jeszcze z jednego powodu – po ostatnich badaniach, dzisiejszy poranek przyniósł nam bardzo dobrą wiadomość – Po jest zdrowa – na taki wynik badania czekaliśmy :) nie oznacza to jednak, że już teraz wszystko będzie ok, bo niestety już do końca życia będziemy musieć się regularnie badać… ale na tę chwilę jest dobrze, co cieszy mnie bardzo, bardzo :D
Tak więc jak widzicie pięknie weekend mi się rozpoczyna… a zanim go rozpocznę na dobre – pokażę mały wycinek tego, co w tym tygodniu udało mi się zrobić…
Miłego „łikendowania”!
och jaka to wspaniala wiadomosc,ze z Po juz ok :) u nas jeszcze maly kaszel ale dzis po kontroli i lekarka niemiala zadnych wiekszych zalecen wiec powoli idziemy na prosta ;) z Ciebie to prawdziwy pracus ale co sie dziwic jak sie ma takie zdolnosci to trzeba je wykorzystywac
pozdrawiamy :*
i Wy na prostą wyjdziecie! zobaczysz! w końcu skończy się ta zima i wszystko wróci do normy…
a ja mówię inaczej – mam szanse to muszę ja wykorzystać, bo druga może się już nie trafić!
Buziaki dla Was dziewczyny moje :*
Swietnie, ze z Po juz lepiej!
Widze, ze te twoje spineczki z posta na post coraz ladniejsze. Te sa super! Takie, jakie lubie!
nawet nie wiesz jak świetnie! kamień mi spadł z serca taki, że chyba wszyscy usłyszeli :)
dziękuję!
a wiesz, że część tych, które tu dzisiaj widać jadą w poniedziałek do Niemiec? ;)
Serio wysylasz do NIemiec? A ile kosztuje przesylka?
a no tak się złożyło, że w Niemczech odczuli zapotrzebowanie – też mi się to nieprawdopodobne wydaje… ;)
Paczka do Niemiec do 1 kg 55 zł, a list polecony 30 zł…
ja wysyłam akurat listem, bo wszystko co zostało zamówione jest w miarę małe i lekkie… więc to chyba nie jest duży koszt…
A jak jest z platnoscia? Od pewnego czasu nie moge zrobic przelewu do moich rodzicow, bo caly bank PKO jest blokowany przez bank niemiecki. Masz moze konto na PayPal?
nie nie mam tam konta…
powiem Ci szczerze, że przelew do mnie jeszcze nie dotarł, ale mam całą instrukcję w razie czego jak taki przelew wykonać do mojego banku… pracowałam tam przez 3 lata prawie i nigdy jakichś problemów nie było – jedynie klienci się skarżyli na przewalutowania, bo bank zawsze bierze kurs, który najmniej dla klienta korzystny…
jak pieniądze do mnie dotrą i będę mieć pewność, że wszystko ok to odezwę się na priv i powiem jak to wyglądało…
Ok, super! Ewentualnie umowimy sie przerwe wielkanocna, kiedy bede w Polsce ;o)
w razie czego polski adres znam ;)
ach, ach ,ach, niech no tylko Marcelinie wyrosną włoski!!! :)
cieszę się, że z Po już ok! :) dzielna babka!
i zachodzę w głowę co wy tam sobie kombinujecie…
wyrosną! doczekacie się i Wy! tylko czy będzie chciała nosić – tu problem jest największy ;)
dzielna? no nie wiem… dzisiaj uciekała z gabinetu jak tylko zobaczyła panią doktor…
szału nie będzie raczej, ale ja się już cieszę ;)
Bardzo sie cieszę z tej wiadomości ze u Po już w porządku:)co do jutra kto nie musi wstać rano do pracy to nie musi inni o 6 pobudka buuuuuuuuuuu:(((((((((( a spineczki i gumeczki sama nie wiem które ładniejsze WSZYSTKIE CUDNE:))))))
dziękuję, dziękuję!
PS. Na dniach napiszę do Ciebie, bo coś już wiem :)
super:)pisz bo obecna mnie do szału doprowadza może od Ciebie bedzie lepsza:)
czemu nie wystawiasz na agrafce tych gumeczek zreszta zadnych ??
dlaczego? bo zwykle zanim zdążę wystawić to już je sprzedam, ale nie powiem, że takiego zamiaru nie miałam… może się jakieś tam pojawią w najbliższym czasie…
Wiadomość cudowna !!!
A te cudeńka chcę wszystkie !!!
To tylko adres potrzebuję ;)
Jej, kamień z serca. Szczerze cieszę się ogromnie! Spinki i gumki pierwsza klasa! :*
Cieszę się, że to nie tylko dla mnie taka dobra wiadomość :)
:*
Wiesz, w tym blogowym świecie to tak się przywiązuję do autorek, jakbyśmy byli rodziną i nie raz w głowę zachodzę: co tam u nich słychać, dlaczego nic nie pisze, i tak jak u Was… co z tą Po? I naprawdę szczera radość w sercu nastała, bo chorób u dzieci nienawidzę!
:* ależ nam miło, że o nas myślałaś… bardzo miło :)
Cudowności:) Szkoda ze Hanuszka nie lubi nosić spinek :(
ucieka na widok szczotki do włosów!
Cieszymy się, że dziewczyna już zdrowa:)
Oj jak wiele te nasze dziewczyny łączy ;)
ale śliczne!!! :)
dziękuję! ale Wam ich nie zaproponuję niestety ;)
Jeju jakie piękności.
Te które mamy zakupione u Was służą nam pięknie :)
Bardzo się cieszę, że służą dobrze :)
takie słowa od Ciebie to najlepsza reklama!
nooooooooooooo to dobra wiadomość na początek tego tygodnia ……CIESZĘ SIĘ BAAAAAARDZO !!!!!!!!!!że macie to za sobą !!!!
nie wiem czy za sobą… na tę chwilę jest ok… kartka przyklejona do lodówki, na której dawkowanie leków było wypisane, zniknęła co wielka ulgą!
a co do spineczek cudnych …..kurcze może będę miała siostrzenicę ????? chociaż wszystko wskazuje że jednak znowu będzie wersja męska w pieluchach :)))
mówisz, że coś jest na rzeczy? ;) no to gratulejszyn ciotko!
jakby co to ja gotowa do roboty!
mówilam, że zdolniacha z Ciebie :D
Na Ciebie to ja mogłam zawsze liczyć, dziękuję!