Za co lubicie lato? za upał? za słońce? za czereśnie? za wakacje?
Dla mnie lato to przede wszystkim długie, niekończące się i ciepłe wieczory… to czas kiedy nigdzie się nie trzeba spieszyć, bo przecież dzień taki długi… to taki czas, kiedy można do późnej nocy siedzieć na tarasie przy świeczce tlącej się delikatnie i ziąb wcale do domu nie wygania… lubię wrócić do domu z pracy i mieć jeszcze czas, aby z Po i Lusią na długi spacer wyjść lub w piasku budować zamek jeden, drugi, dziesiąty… lubię wyjść w domu tylko w sukience i nie martwić się czy mi i jej za zimno nie będzie, czy oby kurtki wziąć nie trzeba… lubię ten ciepły wiatr, który ukojenie w upale daje… i schować się lubię przed żarem lejącym się z nieba w naszym chłodnym mieszkaniu… lubię lato za beztroskę, za to, że w lecie łatwiej stać się dzieckiem chlapiąc wodą i boso po trawie biegając… lubię lato, bo wtedy jakby więcej czasu na wszystko…
zwidokiemna.wordpress.com 
Śliczne zdjęcia i Pola słodka:)
no taki mój cukiereczek ;)
jaka sukieneczka śliczna!
o jednym małym minusie zapomniałaś(no może u was ich nie ma?!)komary !!! heh a u nas właśnie ich niema za co bardzo jestem wdzięczna bo na potoczkiem i w krzaczkach gdzie pełno pokrzyw a komarów zero :)
buźka
ha! właśnie mamy to szczęście, że u nas komarów brak, chociaż przy ostatniej wizycie w Krakowie pogryzły mnie tak, że mam dość na całe lato..
:*
tak sobie patrzę i mogłabym patrzeć tak bez końca ..każde zdjęcie jest ciekawe ,jest piękne ……a zastanawia mnie fakt że nie każda galeria z dzieckiem w tle jest taka właśnie…..widać można ROBIĆ zdjęcia i robić zdjęcia ….
bo ja Ci powiem jak to jest – dla każdej matki jej dziecko jest NAJ pod każdym względem… i może jego zdjęcia oglądać do znudzenia… i tu zaczyna się problem – bo dla matki one do znudzenia nie są a dla reszty niestety często tak…
staram się jak mogę, żeby u mnie nudno nie było, być może nie zawsze mi to wychodzi, ale skoro napisałaś, że ciekawie i pięknie to chyba w dobrym kierunku zmierzam… :*
a lato lubię bo pod nogami przestaję czuć beton i schodzę na takie właśnie polne drogi ……
ja właśnie wróciłam na beton ;) a Ty już na polnych ścieżkach… mijamy się…
My za wszystko! Może oprócz komarów,
za to, że w końcu po tak długim wyczekiwaniu – jest… i niech będzie jak najdłużej!
Buziaki dla Was:*
niech będzie, oj tak!!!
Patrzę tak na te zdjęcia i przyznać muszę,że widać jak mała Po się zmienia. :) Jak rośnie, „dojrzewa”…I tak samo zawsze mam przedszkolu. 3latki takie maluszki, mijają wakacje i już są 4latkami. Co daje więcej możliwości od nośnie zabaw, twórczości. I ciągle się zastanawiam jak to możliwe, 2 miesiące i taka zmiana :P
Dokładnie takie samo wrażenie odniosłam jak oglądałam te zdjęcia – jaka ona duża i poważna!
A wiesz, że dzięki Wam mamy ten wózek? :) To był idealny wybór, ale o tym jeszcze napiszę :) O lecie nie będę nawet wspominać, tak bardzo kocham tę porę roku :)
No i Pola Wam dorasta! Zmieniła się a buzi tak, że, gdyby nie adres bloga, to bym jej nie rozpoznała na tych zdjęciach :)
Wózek kochamy miłością bezgraniczną! i w końcu Po też z niego korzysta jak należy – tzn. wozi w nim lalki, bo do tej pory jeździła w nim sama, albo stał samotnie w kącie… cieszę się, że pomogłam w dokonaniu słusznego wyboru!
Prześliczne zdjęcia,a sukieneczka cudna!!
dla mnie ta sukienka to kwintesencja słodkości dziewczęcej ;)
Ja lubię lato głównie za to, że dni są długie i słoneczne. A Po jak zwykle urocza:)
tak, tak długie dni to jest to!
Pola śliczna :)))) wszystko piękne na Twoich fotkach. Kocham lato, a i nas rozpieszcza chwilowo. Pikniki w parku, spanie przy otwartym oknie, słońce do późnego wieczora, bo u nas jeszcze godzinę dłużej niż u Was :D
korzystajcie z tego lata ile tylko się da!
:*
Dobrze mi się Ciebie czyta, wiem powtarzam się. Dobrze mi się na Was patrzy – bo cudowną masz córeczkę. Dobrze, że tam gdzieś jesteś.
P.S. Zdrawdż słodką tajemnice dotyczącą wózeczka (gdzie taki model czadowy mozna dostać?).
Pozdrawiam.
po takiej dawce słodkości skierowanych w moja stonę nie mam wyjścia tylko zdradzić muszę:)
wózek jest stąd: http://www.bim-bam.eu/nasze-zabawki/
A ja kocham lato przede wszystkim za świeże owoce i warzywa, które moje dziecko pochłania w ilościach niekończących się. Za arbuza, z którego sok płynie Jej po brodzie, za czereśnie, z których muszę pestki wyciągać w obawie przed połknięciem lub stratą małego zęba. ;) Och, za wiele rzeczy kocham ten sezon wiosenno letni. :)
Bardzo przyjemny blog, z pewnością będę zaglądać. :)
zapraszamy serdecznie :)
Mamy identyczny wózek, marzył mi się i w zeszłym roku kupiłam go Tosi, nawet kolor ten sam. lato kochamy za słońce, mnóstwo owoców zwłaszcza czereśnie, maliny, truskawki, wakacje, beztroskę, trawę zieloną, piękne łany zbóż..kolory za oknem:-)) Piękne zdjęcia, buziaki dla Was!
Po dostała wózek od Mikołaja ;)
Buziaki :*